Pozwól, że opowiem ci o tym, jak Chińczycy i Bitcoin stali się nieodłącznie związani. Był czas, kiedy chińskie towary zalewały świat. Ich gospodarka szybko się rozwijała, zyskując dwucyfrowe wskaźniki wzrostu dzięki produkcji i eksporcie dóbr.

Na początku proste, czasem wręcz prymitywne produkty, a potem coraz bardziej skomplikowane technologie, co pozwoliło na tworzenie bardziej zaawansowanych produktów. I Chińczycy zaczęli robić je nie tylko dla Zachodu, ale również dla siebie. Z czasem ich marki, jak np. Xiaomi czy Huawei, zyskały na popularności na zachodnich rynkach, oferując elektronikę równie dobrej jakości, a często i lepszą, w bardziej atrakcyjnych cenach.

Chińczycy zaczęli produkować coraz bardziej zaawansowane sprzęty pod własnymi markami, co przyczyniło się do ich bogacenia. Ich wewnętrzny rynek stał się coraz atrakcyjniejszy, a export tracił na znaczeniu dla zachodnich marek. To był moment, gdy Chińczycy zaczęli podbijać świat własnymi produktami, zaczynając od czegoś prostego, a kończąc na zaawansowanych technologiach.

Ale wróćmy do teraźniejszości. Deweloperzy mają teraz problemy z wypłacalnością, ceny nieruchomości spadają, a wiele budynków stoi w Chinach pustych. Ale skupmy się na tym, jak Chińczycy inwestują pieniądze.

Co może zrobić Chińczyk, któremu urwał się mit bogacenia na nieruchomościach? Giełda? To mogłaby być opcja, ale ostatnio na chińskich giełdach też nie jest różowo. Duży wpływ na to mają  nastroje Rządu Chińskiego i napięcia USA-Chiny, co sprawia, że kapitał zagraniczny powoli się wycofuje.

Chiński rynek akcji jest również uzależniony od nastroju Rządu Chin i jest również wrażliwy na napięcia między USA a Chinami. Inwestowanie w chińskie spółki wydaje się ryzykowne, a nieporozumienia polityczne dodatkowo zniechęcają do tej opcji.

To więc co pozostaje Panu Chińczykowi? Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta: kryptowaluty, a szczególnie Bitcoin. Krypto szybko zyskało popularność w Chinach, będąc dla wielu bardzo przyjazne i niewymagające kontroli rządu. Jednak Chiny regularnie ograniczały lub zakazywały kryptowaluty, co sprawiało, że inwestowanie w nie stawało się trudne.

Teraz wydaje się, że rząd Chin wprowadzi kontrolowane ETF-y na kryptowaluty, co da ludziom ekspozycję na cenę, ale nie zagwarantuje im decentralizacji czy pełnej kontroli. Ale da za to Chińskiemu rządowi duąż kontrolę i łatwe opodatkowanie. Dla nas to dobra opcja, bo możemy trzymać prawdziwe Bitcoiny, a sprzedać ich część do tych spotowych ETF-ów podczas rynkowej euforii.

Przy tej okazji,  pragnę  przypomnieć że  nasz kantor prowadzi wymianę BTC, USDT, ETH , czy tez BNB na PLN . Lub odwrotnie, możesz  zakupić te kryptowaluty za PLN . Reklamując się jako mobilny kryptokantor na śląsku możemy dojechać do klienta pod wskazany przez niego adres przy kwocie transakcji pow. 10 tyś PL. W promieniu 30 km od Katowic robimy to bezpłatnie. No i ważna myślę informacja . Weryfikacje tożsamości robimy dopiero przy transakcjach przekraczających 15 tys EUR. 

Chiny chcą ETF na BTC  kryptokantor