ETF-y spotowe na BTC BlackRock’a, Michael Saylor

Pisałem nieco wcześniej w jednym z artykułów, że spotowe ETF-y to głównie indywidualni inwestorzy z tradycyjnych rynków, na których nie ma tak dużej zmienności jak na rynku krypto. Ich stadne reakcje na tę zmienność mogą wywoływać palpitacje serca, a w dalszej kolejności być przyczynkiem do nadal dużych wahań. Jednak struktura zakupowa ETF-ów znacząco się zmienia, i pojawia się coraz więcej inwestorów instytucjonalnych nastawionych raczej na długoterminowe inwestowanie.

Z kolei inwestorzy spekulacyjni, nastawieni na krótkoterminowe zyski, jak chociażby fundusze hedgingowe, wolą inwestować w MicroStrategy, zarządzane przez zwolennika, a wręcz ambasadora Bitcoina, Michaela Saylora. Jeśli ta struktura inwestycyjna w ETF-y się utrzyma, to może nastąpić bardzo realna zmiana w zachowaniach tego rynku. Gwałtowne i głębokie korekty mogą należeć już do przeszłości na BTC.

Z drugiej strony, krystalizuje nam się rynek zakupowy w MicroStrategy. W miesiącach listopadzie i grudniu fundusz Saylora dokonał znacząco większych zakupów BTC niż sam wielki BlackRock poprzez swoje spotowe ETF-y. Jest to kolejny duży gracz na tym rynku, który zaczyna coraz śmielej rozdawać karty.

Można więc ten wpis potraktować jako pewną korektę moich wcześniejszych predykcji co do dalszych losów rynku krypto i jego zachowań. Sam Bitcoin nie jest już tylko zabawką dla geeków i technologicznych maniaków, ale czymś większym – czymś, co może zmienić zasady gry w światowej ekonomii. Wygląda na to, że wielcy gracze – ci sami, którzy jeszcze kilka lat temu wyśmiewali BTC jako „internetowe monety” – teraz sami chcą kawałek tego tortu. BlackRock, Fidelity, Vanguard, fundusze emerytalne… Oto giganci zarządzający bilionami dolarów, którzy nagle złapali bakcyla na Bitcoina.

Bitcoin stał się obecnie czymś więcej niż cyfrowym złotem. Stał się nowoczesnym sposobem na ochronę majątku przed inflacją, formą przechowywania wartości, która nie podlega kaprysom rządów czy banków centralnych. To taki „plan B” na czasy, gdy ekonomiczne prognozy wyglądają jak scenariusz kiepskiego horroru.

To, że „wielcy” inwestują w BTC, może być krótkoterminowo dobrym znakiem dla nas, drobniejszych graczy. Jeśli ci najwięksi na rynku zaczynają pakować miliardy dolarów w Bitcoina, to znaczy, że widzą w tym przyszłość. A tam, gdzie oni idą, podąża cała reszta. Tak jak mówi stare giełdowe porzekadło: „Follow the money”.

Z drugiej strony, nie ma co się łudzić – krypto to wciąż Dziki Zachód. BTC i ETH stają się bardziej stabilne (ewentualnie także BNB), ale cały rynek nadal jest pełen ryzyka. Dla jednych to ogromna szansa, dla innych ostrzeżenie, by inwestować tylko tyle, ile możemy stracić

Przy tej okazji,  pragnę  przypomnieć że  nasz kantor prowadzi wymianę BTC, USDT, ETH , czy tez BNB na PLN . Lub odwrotnie, możesz  zakupić te kryptowaluty za PLN . Reklamując się jako mobilny kryptokantor na śląsku możemy dojechać do klienta pod wskazany przez niego adres przy kwocie transakcji pow. 10 tyś PL. W promieniu 30 km od Katowic robimy to bezpłatnie. Niestety z racji na rozporządzenie  MIKA . Weryfikacje tożsamości robimy przy każdej transakcji bez względu na kwotę.